„Po raz pierwszy ulotka nie zmyliła mnie, ale ukazała jeszcze lepszą rzeczywistość. Było śmiesznie i zabawnie. Rysowaliśmy, tworzyliśmy, graliśmy w gry i poznawaliśmy tajniki j. angielskiego . W małym laboratorium robiliśmy fajne rzeczy, a podczas fitness ćwiczyliśmy (wydając polecenia po angielsku). Myślę, że jeszcze nie raz tu przyjdę, na ferie i na wakacje, jaki i na zajęcia w ciągu roku!
PS Warto przyjść…J”
Milena 12 lat
„Było świetnie! Podobało mi się to, że mówiliśmy po angielsku i małe laboratorium. Robiliśmy zwierzątka (ze śmieci). Rysowaliśmy i bawiliśmy się. Pojechaliśmy do Planetarium, kina i Pompolandii. To były niesamowite ferie!”
Victoria lat 10
„Gdy mama zapisała mnie, zapisała mnie na ferie w języku angielskim. W poniedziałek zrobiliśmy wulkan, we wtorek się świetnie bawiłam…”
Maja 8 lat
„Było naprawdę fajnie. Myślałam, że będzie nudno, co chwilę były inne zabawy. Ja osobiście nienawidzę się uczyć angielskiego, a ja się naprawdę miło uczyć. Poznałam dużo koleżanek, a z dwiema się nawet zaprzyjaźniłam. Nauczyłam się 2 piosenek. Robiliśmy super rzeczy. Jeszcze jedno muszę – jeszcze namówić na angielski. To było super! Bomba!! Aż brak słów.
Ps Super! Bomba! Fajnie!!!!!!!!!”
Marcelina lat 12
„Było bardzo fajnie, robiliśmy fajne rzeczy.”
Natalia lat 8
„Moim zdaniem ferie w Edu Leo były bardzo wesołe i przyjemne. A poza tym robiliśmy wulkan, który wybuchał, mieliśmy fitness oraz układaliśmy piosenki po angielsku. „
Iga 9 lat
„Te ferie były fajne, bo robiliśmy bardzo fajne rzeczy.”
Michał 8 lat
„Super, robiliśmy fajne rzeczy. Bardzo fajne było robienie wulkanu, zawody z przeszkodami też.”
Grześ , lat 6
„Było bardzo fajnie, robiliśmy fajną mapę miasta. Robiliśmy wulkan, były fajne zawody z przeszkodami, robiliśmy pyszną sałatkę owocową, śpiewaliśmy piosenki o jedzeniu.”
Tosia, lat 8
Córka ma 4 lata. Uczęszcza na zajęcia Leo English i jest z nich bardzo zadowolona: nie nudzi się, chłonie wiedzę, nie chce omijać zajęć dla innych przyjemności, ciągle jej mało.
Dodatkowo pomoce naukowe i zabawki edukacyjne, które odktyłyśmy dzięki pani Monice, są bardzo często używane przez córkę także w domu.
Czasami to my – rodzice, mamy już dość, a ona jeszcze nie.